„Solanin Cup” to turniej, który można śmiało nazwać Małymi Mistrzostwami Europy. Poza zawodnikami reprezentującymi Polskę można spotkać tutaj reprezentantów takich krajów jak Belgia, Niemcy, Rosja, Francja, Azerbejdżan, Czechy, Słowacja, Estonia, Łotwa, z którymi to przyszło zmierzyć się naszym Misiom w ostatnią sobotę. Z założenia zatem był to turniej bardzo trudny, bo mocno obsadzony zarówno ze strony polskich klubów jak i zagranicznych. UKS Grizzly Gdańsk reprezentowało łącznie 9 judoków w czterech kategoriach wiekowych: U9, U11, U13 oraz U15. Na podbój Małej Europy ruszyliśmy wraz z zaprzyjaźnionym UKS Conrad Gdańsk oraz Matyldą Nowek zawodniczką KS AZS AWFiS, z którymi to klubami reprezentowaliśmy wspólnie nasze piękne miasto. Ogromne podziękowania należą się Panu Michałowi Grochowieckiemu, dzięki któremu nasz wyjazd finalnie mógł dojść w ogóle do skutku! Jak to mawiają w Nowej Soli: JUDO FOREVER!

Niesamowitą niespodziankę sprawił nam Piotrek Rychter, który zdobył złoto w wadze do 32kg pokonując wszystkich swoich zawodników na ippon przed czasem: raz przez trzymania a raz poprzez rzut, za który otrzymało gromkie brawa. Aby dotrzymać kroku bratu podobnymi śladami poszedł Tomek Rychter, który jednak w wadze do 25kg może nie zdobył medalu, ale udało mu się zająć miejsce czwarte. Wielu emocji dostarczyły nam walki Majki Grochowieckiej, która zdobyła srebrny medal w wadze do 29kg przegrywając w finale przez trzymanie. Trochę na własne życzenie, ale drugie miejsce też cieszy – szczególnie w tak prestiżowym turnieju. Szymek Zdunek zajął miejsce dziewiąte [-34kg], ale jego waga, jak zawsze, była bardzo mocno obsadzona: tutaj każda wygrana walka cieszy prawie jak medal – Szymonowi udało się wygrać jedną z reprezentantem Rosji, natomiast uległ w dwóch kolejnych silniejszym rywalom – walki toczył do samego końca nie oddając tak łatwo skóry! Wśród zawodników starszych warto wspomnieć o młodziku Kacprze Sałata, który zajął miejsce piąte w wadze do 66kg wygrywając przez ippon jedną z walk w 12 sekundzie pięknym Tai Otoshi. Michał Jaremczuk [60kg] wygrał również jedną z walk przez duszenie, ale potem odpał z rywalizacji przegrywając dwie walki w dość szybkim czasie.Pozostali reprezentanci UKS Grizzly Gdańsk to [w- walka wygrana, p- walka przegrana]: Kacper Płachecki [-30kg] – 1p, Mateusz Grochowiecki [-27kg] – 2p, Adrian Sałata [-34kg] – 2p. Nie oznacza to jednak, że nasze Misie wyłącznie wyszły na matę i się poddały! Cała trójka dzielnie walczyła na macie, jednak tym razem nie był to ich dzień i ulegli silniejszym przeciwnikom. Jednak w ten sposób zdobywa się właśnie doświadczenie na macie a w tym wypadku było to doświadczenie międzynarodowe! Wszyscy trzej zdobywali wcześniej medale na wielu imprezach zatem ich przegrane można tłumaczyć po prostu słabym dniem ;).

W niedzielę natomiast wszyscy zawodnicy uczestniczyli w campie technicznym, który prowadził Paweł Zagrodnik [-66kg] – Olimpijczyk z Londynu 2012, gdzie zajął V. miejsce. Misie miały tu okazję „oddać” swoim przeciwnikom za wczorajsze przegrane walki i skutecznie to też zrobiły walcząc przez ponad dwie godziny na Nowosolańskiej macie w międzynarodowym towarzystwie.

Camp został zakończony bardzo miłym akcentem: odbyły się zawody osób niepełnosprawnych w naszej dyscyplinie! Uczestnicy walczyli zgodnie ze wszystkimi zasadami oraz w duchu judo: zwycięzcy zostali nagrodzeni przez samego Pawła Zagrodnika – podobnie jak dzień wcześniej ich pełnosprawni koledzy.

Niech żałuję ci, którzy nie pojechali do Nowej Soli!

JUDO FOREVER!