Za nami bardzo ciężki turniej na wysokim poziomie zarówno pod kątem organizacyjnym jak i zawodniczym – Judo Baltic Cup. W sobotę reprezentowało nas troje zawodników – Marysia Stola [-48kg] stoczyła dwie walki, w których musiała uznać wyższość swoich koleżanek. Tak jak w pierwszej walczyła na równi z przeciwniczką, tak drugą przegrała w kilka sekund – na pewno nie było to dzień do walki dla Marysi – ale będzie lepiej. Ala Płachta [-63kg] podobnie – poległa w trzech swoich pojedynkach – aczkolwiek widać postępy w walce. Adrian Sałata [-46kg] stoczył jedną walkę, ale za to jaką – ponad 8 minut ciągłego czasu, które naprawdę mogły ucieszyć oczy niejednego fana judo. Niestety przegrał ze swym przeciwnikiem, a ten poległ w swojej kolejnej walce, co spowodowało odpadnięcie z turnieju naszego Sałata. Warto dodać, że Adek wystąpił po raz pierwszy w nowej kategorii wagowej do 46kg ważąc 42,9 kg. Za rok będzie lepiej!

Niedzielne zmagania rozpoczął Kacper Sałata [-73kg] wygrywając swoją pierwszą walkę. Kolejny pojedynek to niestety porażka i duszenie, które starszy Sałat poddał i w ten sposób odpadł z rywalizacji – zaraz kolejne zawody przed nim, także będzie miał okazję do odkucia się.

Następnie na macie zawitała spora grupa naszych najmłodszych zawodników z roczników 2005- 2009 – a było ich łącznie 18 Misiaków, z których każdy średnio stoczył po dwie walki z bardzo mocnymi przeciwnikami. Bardzo dobrze rozpoczął swoje zmagania Hubert Helowicz wygrywając pierwszy pojedynek – jednak w kolejnych dwóch poległ i odpadł z rywalizacji. Jak zawsze ciężkie zmagania i całe serce na macie zostawił Szymon Zdunek jednak po pierwszej wygranej, kolejne dwie walki przegrał. Coraz mocniej stoi na macie Mateusz Sawczyszyn, który wywalczył miejsce piąte w mocnej wadze do 30kg. Adaś Molik pokazuje, że mimo swojej niepozorności potrafi pięknie walczyć i z coraz większej liczby turniejów przywozi medale wywalczone w niedźwiedzim stylu – tak się stało i tym razem – brąz jak się patrzy! Podobnie zaczyna nas też zaskakiwać Bartek Brzozowski, który i tym razem był trzeci. Ewa Dragan wychodzi z turnieju ze srebrem na szyi, choć tu na pewno mogła czuć niedosyt z racji wyłącznie jednej walki.

Cieszą te medale niezmiernie!

Pozostali Grizzly być może nie wstrzelili się z formą na te zawody, ale jak zawsze trenerzy są dumni z Waszej walecznej postawy – niezależnie od Waszego wyniku! Gratulacje nasi Mali Wojownicy!

Miejsca medalowe wywalczyli:

  • Ewa Dragan -48kg – II. miejsce
  • Adam Molik -42kg – III. miejsce
  • Bartek Brzozowski – 55kg – III. miejsce

Miejsca poza podium, ale punktowane:

  • Mateusz Sawczyszyn -30kg – V. miejsce
  • Szymon Zdunek -42kg – VII. miejsce

Udział w turnieju [walka wygrana +, walka przegrana -]:

  • Hubert Helowicz -42kg: + – –
  • Kacper Kaczmarek -39kg: –
  • Mikołaj Sobol -30kg: –
  • Mateusz Maciejewski -30kg: –
  • Paweł Pielaszkiewicz -30kg: –
  • Tymon Kędziora -36kg: – –
  • Borysław Rytlewski -50kg: – –
  • Bartosz Juszkiewicz -36kg: –
  • Tomasz Rychert -33kg: –
  • Piotr Rychert -42kg: –
  • Jerzy Witt -42kg: –
  • Kacper Płachecki -39kg: –
  • Patrycja Płachecka -49kg: – –

Za tydzień równie trudny turniej w Gdańsku, także trzymajmy kciuki!